Ja też tam byłem, ciasteczka zajadałem i soczki piłem
A co zobaczyłem poniżej przedstawiłem.

Wakacje się skończyły i znowu mamy radosne piątki, gdzie możemy się do woli bawić naszymi ukochanymi zabawkami.

Do naszego grona dołączyły nowe koleżanki, powstała też grupa młodych wiekowo entuzjastów fotografii.

Dzisiejszy piątek upłynął pod hasłem powtórka z rozrywki.
Zdjęcia pod światło były naszym zadaniem.

Jarek cierpliwie po raz n-ty tłumaczył jak ustawić ekspozycję, by twarz była dobrze naświetlona, jak pomóc sobie jakąkolwiek blendą by doświetlić portret.

Nie tylko fotografowanie było tematem naszego spotkania w kolejny piątek 21 września.
Obróbka zdjęć jest równie pasjonująca.
Ćwiczenia w Lightroomie obserwowanie na wielkim ekranie i na małych notebookach były bardzo interesujące

Stęskniony za grupą z radością włączyłem się do zadanych nam ćwiczeń.
Na początek fotografowaliśmy ... kaloryfer, ale tak, by boki wyszły równe i kąty były proste
A nie jest to wcale takie proste.
Potem zaczęliśmy fotografować ludzi, czyli nas, pod różnymi kątami. Zabawy było co niemiara.
Efekty były naprawdę ciekawe.
Pod koniec wpadliśmy w szał i bawiliśmy się długimi czasami, zoomowaniem, latarką i laserowym wskaźnikiem.

05-10-2012

Ćwiczymy, ćwiczymy i oswajamy się z naszymi aparatami.
Walczyliśmy z głębią ostrości i jej zależnością od wielkości przysłony.
Niby powszechnie znana rzecz, ale nigdy dość nauki.

Mamy coraz więcej Olymaniaków w naszym gronie, ale wojny systemowe nam nie grożą.

Dla tych leniwych spiochów co im sie nie chciało w sobote rano skoczyc na focenie

6.30 nad zalewem

http://s3.flog.pl/media/foto/5719013_63 … lewem-.jpg



wiecej zdjec niebawem

Informacja była krótka: w sobotę spotykamy się o 6:00 i jedziemy na hałdę podziwiać wschód słońca.
Byłem ciekaw jak dopisze nam pogoda i ilu chętnych o tej porze porzuci ciepłe pielesze.
Na miejscu czekała już spora grupka chętnych.
I tak w sile 11 zapaleńców wdrapaliśmy się po śliskim zboczu hałdy na sam jej wierzchołek.
Był już najwyższy czas, bo zaczynało świtać. Krótki instruktaż - iso minimalne, aparaty ustawiamy ma M i do dzieła!
Widoki przed nami były wręcz bajkowe, Pierwsze przebłyski słońca a my gotowi do strzału!
Jak nam ujęcia wyszły przekonam się w domy, ale humory nam dopisały, ciepła herbata z termosów nas rozgrzała i w znakomitych nastrojach wracaliśmy do domów/do pracy.